Rano po sniadaniu Poppy czytala, pozniej troche grala, bo to jej ostatni dzien wakacji, a pozniej pojechalismy samochodem na parking z ktorego zaczynala sie sciezka rowerowa do Canterbury.
Wzielismy ze soba Oscara, wiec sie wybiegal i teraz spi :)
W Canterbury zjedlismy lunch w Marks&Spencer i wrocilismy. Teraz Poppy czyta 2 rozdzialy, a pozniej moze bedziemy rysowac i szykowac sie do szkoly.
Jak Poppy pojdzie spac to pewnie wlacze sobie film i bede prasowac.
Zdjecia z dzisiaj dodam po 20 :)
makaron z serem - niecale 6£
lasagne- ok 6£
cammembert piecozny- ok 6£
bardzo mi sie podobalo jak ludzie mieli domy nad rzeka- musialam zrobic zdjecia :)
a to w lewym dolnym rogu to wyrzezbiona lawka :)
ale ogolnie nie bardzo mi sie chcialo schodzic z roweru wiec malo zdjec zrobilam...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz